niedziela, 1 marca 2015

Rozdział 6

Dylana gra Jai Brooks.
Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Jackie

Siedziałam na chemii w poniedziałek i musiałam wytrzymać dramat klasowy, żeby później dostać się na obiad. Byłam głodna.
Louis stukał ołówkiem przed jego notesem, podczas gdy Harry pisał do Mackenzie pod biurkiem. Ciągle patrzyła się na niego przez ramię, uśmiechając się głupawo. Nie napisał jeszcze nic w jego notesie w przeciwieństwie do Louis'a, który próbował skoncentrować się na tablicy. Mrużył oczy, jakby nie mógł widzieć z daleka.
Spojrzałam na guz w spodniach Harry'ego, gdy on ugryzł swoją dolną wargę, patrząc na nową otrzymaną wiadomość. Zachrypnął i wstał.
- Muszę iść do pielęgniarki ... Boli mnie brzuch - powiedział i pan Clark kiwnął głową. Harry strzelił szybkie spojrzenie w stronę Mackenzie, ona uśmiechnęła się głupawo patrząc jak on opuszcza klasę.
Dwie minuty później ona wstała.
- Panie Clark ... muszę iść do łazienki.
- Tylko poczekaj, aż wróci pan Styles.
- Ale... ja mam dziewczęcy problem... - powiedziała i wyraz twarzy pana Clarka zmienił się w niesmak.
- Idź.
Podziękowała mu i zniknęła. Louis zadrwił i przewrócił oczami.
- Zboczeniec - mruknął pod nosem.
Westchnęłam i próbowałam skoncentrować się na tablicy. Ale od razu napięłam się, kiedy poczułam parę paznokci pukających na moim udzie.
- Nadal będziesz płacić za wyczyn, który mi wywinęłaś - szepnął, patrząc prosto przed siebie.
Przesunęłam się na moje krzesło, próbując zepchnąć jego rękę. Zmarszczył brwi i ścisnął moje udo, sprawiając, że ugryzłam swoją wargę, żeby przestać skomleć.
- Przestań - szepnęłam.
Jego paznokcie drapały materiał moich jeansów, wcześniej posunął wyżej cal po calu i podniósł moją koszulkę, aby odsłonić mój nagi pępek. Skromnie jęknęłam, czując małe, cienkie siniaki tworzące się na brzuchu, gdy drapał długie linie.
- Przestań! -  powiedziałam, ale tym razem wszyscy odwrócili się do mnie.
- Czy jest jakiś problem panno Vega? - zapytał Pan Clark unosząc brwi.
- Uh ... Louis mi przeszkadza.
- Ja nie!
- Dobrze, w takim przypadku możecie przeszkadzać sobie nawzajem dzisiaj w areszcie! I upewnię się, aby zaprosić pana Stylesa i panią Sandler, żeby wam potowarzyszyli.
Jak na zawołanie, zadzwonił dzwonek, a ja wyskoczyłam z mojego krzesła. Gdy szłam obok nauczyciela, pan Clark powiedział:
- Jeśli nie zobaczę całej waszej czwórki po szkole, ty zostaniesz aresztowana przez resztę semestru.
Kiedy opuściłam łazienkę, Louis wstrząsnął ramionami za mną, mrucząc:
- Tylko czekać aż koza się skończy dziwko.
Następnie miałam dramat z Loius'em i Zayn'em. Ale dzięki Bogu dyrektor mówił przez głośniki:
- Chciałbym wszystkich seniorów chodzących do klas dramatu i muzycznych lub jakąkolwiek klasę artystyczną, żeby przyszli do teatru po najbliższej godzinie. Dziękuję.
Położyłam moje rzeczy do szafki i rozejrzałam się dookoła.
- Chodź!
Westchnęłam z ulgą, kiedy zobaczyłam, że Rhya zbliża się do mnie.
- Dzięki Bogu, że tu jesteś, nie mam pojęcia, gdzie iść!
Zaśmiała się i związała jej ramiona z moimi. Szłyśmy do podwójnych drzwi i weszłyśmy do jednych, żeby zobaczyć wszystkich seniorów siadających na swoich miejscach. Rhya zauważyła Dylan'a i pomachała do niego. On siedział w dziesiątym rzędzie.
- Hej - przywitałam się z nim.
- Hej Jackie. - powiedział, uśmiechając się i cmoknął Rhya w usta.
- W przypadku, gdybyś nie wiedziała, to jest moja dziewczyna, Rhya. - powiedział, śmiejąc się. Uśmiechnęłam się.
- A kiedy to się stało? - zapytałam siadając obok niej.
- Tego ranka. - odpowiedział podczas, gdy Rhya położyła głowę na jego ramieniu.
- Jak myślisz, dlaczego nas tutaj wezwali? - zapytała.
Wzruszyłam ramionami, a cała sala zapełniła się i wszystko ucichło, gdy czterech nauczycieli wyszło na scenę. Foxy Fives i pięciu chłopaków byli w pierwszym rzędzie również słuchając ogłoszeń o przyjściu.
- Wezwaliśmy was wszystkich tutaj, aby ogłosić coroczne przedstawienia szkolne. - mówił pan Schwarz.
- Co to jest? - zwróciłam się do Rhya.
- Mamy taką tradycję, tutaj jest zimowe i wiosenne przedstawienie. Chodzi o to, że w zasadzie wszyscy seniorzy robią przedstawienie w każdym semestrze dla rodziców, nauczycieli i uczniów. Zastanawiam się, o czym w tym roku będzie przedstawienie - wyjaśniła siedząc prosto.
- Jak wiadomo, w każdym roku seniorzy muszą przedstawiać sztukę, jedną pod koniec pierwszego semestru, a kolejną w środku drugiego semestru, tuż po wiosennej przerwie. Tegoroczne przedstawienie będzie sztuką klasyczną, nie jak w zeszłym roku, kiedy mieliśmy "Bonnie i Clyde" i "Jack i Jill" - powiedział pan Johnson, nauczyciel sztuki dramatu.
Wszyscy czekali na ogłoszenie pierwszego przedstawienia.
- Pierwsze przedstawienie będzie klasyczne. Romeo i Julia.
Zaczęły się szepty. Wszyscy byli nagle niespokojni o więcej szczegółów.
- Sondy będą oczywiście, Romeo i Julia. Przesłuchania zaczynają dziś po lunchu, a kończą w środę, w południe, przed lunchem. Dowiecie się o rolach w czwartek przed lunchem, kiedy będziecie tu w auli. Później dowiecie się, kto zamierza grać i nie martwcie się, każdy z was dostanie rolę, mamy zamiar rozpocząć próby codziennie na godzinę przed i po lunchu. Pamiętajcie, że przedstawienie będzie w 80% waszą oceną, więc jeśli nie będzie was na próbach, równie dobrze możecie wrócić latem.
Zostałam rozproszona przez czuprynę loków pochylonego nad kaskadą blond loków. Zmarszczyłam moją twarz, zdegustowana. Mam już dość ich PDA*.
- Każdy przyjdzie i będzie przesłuchany do sondy, wtedy będziemy przypisywać was do waszych roli. W tym przedstawieniu nie będzie potrzebny śpiew, ale drugie przedstawienie to będzie musical. Wiem też, że wszyscy mogą śpiewać, więc nie będzie problemu z tym.
Gdy zadzwonił dzwonek, ogłaszając lunch, wszyscy wstali.
- Proszę, niech każdy weźmie scenariusz ze sceny i przeczytajcie monolog na pierwszej stronie do przesłuchań. Zrobimy przesłuchania w kolejności alfabetycznej, więc dzisiaj będzie przesłuchanie uczniów z nazwiskami od A do H, I do P we wtorek, a w środę Q do Z. Jeśli ktoś nie pojawi, to dostanie prosto przed siebie ocenę niedostateczną, i nie zostanie absolwentem.
Lekcja się skończyła i wszyscy pospiesznie poszli po niebieskie książki, które zostały rozliczone w stosach na krawędzi sceny.
- Przedstawienie jest na koniec grudnia, na dwa dni przed rozpoczęciem ferii, dziewiętnastego. Mamy dwa miesiące i 19 dni na próby, więc proszę, aby wziąć to na poważnie.

_____

- Jaka rolę chcesz dostać? - zapytała mnie Rhya na lunchu. Siedziałyśmy z Kelsey, Josh i Dylan przy stoliku w rogu kawiarni.
- Nie wiem ... coś z dala od centrum uwagi ... niewielką rolę. Jak myślisz, kto będzie Julią?
- Każda dziewczyna ostatniego roku -  stwierdziła Rhya.
- Tak, ale kto twoim zdaniem nią będzie?
- Moja siostra - powiedziała Kelsey.
Spojrzałam na nią.
- Była Bonnie w "Bonnie i Clyde", Jill w "Jack i Jill" ... ona zawsze prowadzi we wszystkim.
- A kim byli Clyde i Jack?
- Clyde'm był Harry a Louis był Jack'iem.
- Więc myślisz, że jeden z nich będzie Romeo?
- Myślę, że Liam będzie Romeo. - powiedziała Kelsey. - On jest typem Romeo.
Rhya rzuciła spojrzenie na stół przed nią i ugryzła kawałek swojego hamburgera. Byłam pewna, że nie mówiła mi wszystkiego o niej i Liam'ie, ale nie zamierzam zmuszać jej do tego. Po lunchu życzyłam powodzenia Rhya, ponieważ miała przesłuchania. Mieliśmy PE**. Szłam z Dylanem do sali gimnastycznej. Przebierałam się sama, ignorując obelgi pochodzących od Foxy Five. Przebrałam się w moje dresy i tank top, wcześniej zrzucając moją kurtkę.
- Dziś zrobimy lekcję wf-u na zewnątrz.
Wszyscy wiwatowali. Gdy przemierzyliśmy naszą drogę na boisko. Złączyłam moje brwi razem, ponieważ słońce było oślepiające, mimo, że nie było ciepło. Gdy zrobiliśmy rozgrzewkę, słyszałam jak pan Duff mówił chłopcom, że była także mają się rozgrzać.
- Mamy dzisiaj nowego ucznia. To jest Josh Devine, i oczekuje od was, że będziecie dla niego mili.
Chłopak o brązowych włosach przeszedł przez pole widzenia i tylko się uśmiechnął, wcześniej napinając się. Jego oczy złapały moje i mrugnął do mnie, wywołując u mnie rumieniec.
- Ponownie gramy w dwa ognie, ale tym razem to na większym obszarze, a przegrani muszą zrobić trzy okrążenia.
Każdy jęknął. Liam i Taylor byli bramkarzami i rozpoczęła się gra. Po krótkim czasie, zostałam wykopana wraz z nowym facetem, ale wydawało się, że zrobił to celowo. Zaczęłam biegać 600 metrów.
- Hej.
Odwróciłam głowę, aby zobaczyć nowego chłopaka uśmiechającego się do mnie. Nie był tak wysoki, był jakby jeden cal wyższy.
- Hej - odpowiedziałam. - Jesteś nowym uczniem.
- Josh. Devine. - powiedział, wyciągając rękę podczas biegu.
- Jackie Vega.
- Wydajesz się też być nową.
- Jak się domyśliłeś?
- Cóż jesteś Amerykanką i nie byłaś tam całkiem towarzyska.
- Moja przyjaciółka jest na przesłuchaniach Romeo i Julia ... czekaj. Czy ty nie powinieneś być też na przesłuchaniu?
- Tak, na następnej lekcji. Mam chemię, a ja naprawdę tego nie lubię.
- Oh
- Więc ten facet to twój chłopak? - zapytał.
- Kto?
Skinął głową w stronę kogoś, a ja za jego wzrokiem, aby spotkać parę zielonych oczu.
- Harry? Nie, wręcz przeciwnie.
- Co masz na myśli?
- On się nade mną znęca ... cóż ... on i jego czterech przyjaciół.
- Znam tego faceta Niall'a. To mój kuzyn. A co do ciebie mówią?
Zatrzymaliśmy się, ponieważ nasze okrążenia dobiegły końca, pokonaliśmy naszą drogę z powrotem na boisko, ale usiedliśmy kilka metrów od gry.
- Nic ... po prostu ... nie wiem, nazywają mnie grubą i brzydką, ale jest w porządku.
- Nie, nie jest. Czy chcesz, żebym pobił kogoś dla ciebie?
Zarumieniłam się. - Nie.
- Mógłbym ... więc który to twój chłopak?
- Nie mam.
- Nie? Jak to się stało?
Wzruszyłam ramionami.
- Dobrze, dla wzmianki, uważam, że jesteś piękna i masz świetne ciało - powiedział umieszczając rękę na moim kolanie.
- Dziękuję. - powiedziałam czerwona.
Kiedy lekcja się skończyła, Harry i Louis poszli do Josha, palce Mackenzie były połączone z Harry'ego.
- Spędzimy cały tydzień na kwalifikacjach- powiedział mu Harry i Josh wstał.
- Jeśli chcesz być w drużynie piłki nożnej. Mistrzostwa rozpoczną w przyszłym tygodniu.
- Taa fajnie. Będę tam. - powiedział Josh.
- Ty również nie chcesz spędzić swojego dnia z takim luzerem - powiedział Louis patrząc w dół na mnie.
Josh spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Do zobaczenia Jay. - mrugnął.
Harry miał zdegustowany wyraz twarzy, podczas gdy Mackenzie była po prostu znudzona. Odeszli, zostawiając mnie tam siedzącą.

_____

Byłam w areszcie, siedząc obok Rhya. Byłyśmy w tym samym pokoju z Zayn'em, Liam'em, Louis'em, Harry'm, Mackenzie, z dziewczyną emo i śpiącym facetem.
- Przesłuchania poszły dobrze. - szepnęła Rhya.
- Nie rozmawiaj panno Darling - powiedział  pan Clark nie patrząc znad sprawdzianów, które oceniał.
Mackenzie siedziała na kolanach Harry'ego, ręce miała owinięte wokół jego szyi, podczas gdy on miał rękę pod jej sukienką. Chciałabym zwymiotować na nich wszystkich.
Kiedy minęła godzina, pan Clark dał nam zezwolenie na opuszczenie aresztu.
- Zobaczymy się jutro? - zapytałam Rhya gdy szłyśmy korytarzem w kierunku wyjścia, zostawiając każdego w tyle.
-Będziemy dzisiaj wieczorem rozmawiać na Skype. - powiedziała i przytuliła mnie, zanim pospiesznie pobiegła po schodach do samochodu taty. Stałam tam przez chwilę, zanim pobiegłam do zakazanej strefy dla palących. Otworzyłam bramę i biegłam. Zanim mogłam się wymknąć, ktoś pojawił się na wyjściu, a ja wpadłam na nich, zostałam kopnięta na podłogę. Wylądowałam na moim tyłku i spojrzałam w górę. Louis stał tam z papierosem w ustach.
- Bardzo nastrojowe. - powiedział ponuro, jak robił krok ku mnie. Wyprostowałam się i cofnęłam o krok, zanim odwróciłam się z nadzieją, abym mogła uciec. Zostałam szarpnięta w tył i coś mocno uderzyło mnie w policzek. Moje oczy łzawiły jak on górował nade mną, czapka ukrywała jego włosy.
- Jesteś naprawdę pierdoloną, irytującą suką - splunął popychając mnie za ramiona. Upadłam ponownie i tym razem podszedł do mnie i zaczął kopać mój brzuch. Krzyknęłam z bólu, ale kontynuował kopać mnie z taką mocą, i takim gniew, że byłam gotowa zemdleć. Kopnął mnie w twarz, sprawiając, że mój nos chrupnął, płakałam głośno.
- Przestań - płakałam osłaniając twarz dłońmi.
- Jesteś pieprzoną dziwką. Nie zasługujesz na życie. - powiedział, płakałam zwijając się w kłębek. Poczułam krew wychodzącą z moich ust i nosa, ale po prostu stałam tam zaciskając zamknięte oczy.
Podszedł do mnie i usiadł na mnie, jak mógł usiąść okrakiem. Szarpnął mnie, więc byłam na plecach i wziął moje ręce z dala od mojej twarzy, przypiął je w swojej ręce nad moją głową. Jego druga ręka zdarła ubrania z mojego lewego ramienia na bok i przycisnął jego spalonego papierosa do punktu. Skomlałam, a on rzucił papierosa gdzieś na ziemię. Następnie uderzył mnie raz jeszcze przed wstaniem. Zwinęłam się w kłębek po raz kolejny, a potem ukryłam twarz w dłoniach kontynuując  płacz.
- Masz szczęście, że twoja siostra jest gorąca.
Kopnął mnie w brzuch jeszcze raz, wcześniej plując mi na twarz, i odszedł, jego plecak wisiał na jednym z jego ramion. Nie wiem, jak długo tam stałam, ale wiem, że było prawie ciemno, kiedy ktoś szarpnął mnie. Otworzyłam oczy i spotkałam parę głęboką niebieską i jedną szmaragdowo-zieloną. Niall spojrzał na mnie, zanim się wziął coś z kieszeni. Myślałam, że to nowy papieros, ale wyjął chusteczkę i podał mi ją.
- Teraz spierdalaj - powiedział.
- Dziękuję. - mruknęłam i ruszyłam w kierunku wyjścia.

_____

Czwartek, 11:09

Siedziałam obok Rhya w teatrze, czekając na wyniki. Pan Johnson wystąpił z listą.
- Więc tutaj są role. Zaczniemy od głównych bohaterów ... tak, tylko trzymam was w napięciu, wskazówki powiem później, powiedziałem główne role. Więc, tak ... Rozalina, w której zauroczony był Romeo będzie grała Leslie Walsh.
Leslie piszczała, zrywając się z krzesła.
- Mercutio, najlepszy przyjaciel Romeo zagra Louis Tomlinson. Benvolio, przyjaciel Romeo będzie grany przez Josha Devine. Tybalt, brat Julii zagra Niall Horan. Ojciec Laurenty, kapłan, który pomoże Romeo i Julii zagra Dylan Patena. Ojca Romeo zagra Jason Kimmel, a matke Romeo zagra Lindsay Vega. Parysa, partnera Julii zagra Zayn Malik. Książę Werony zagra Kurt Dallas. Pana Kapuleta zagra Harry Styles a Panią Kapuleti zagra Mackenzie Sandler. Martę, pielęgniarkę, przyjaciółkę Julii, zagra Jaqueline Vega.
Byłam zdruzgotana. To była bardzo duża rola.
- Zanim przejdziemy do innych ról, chciałbym ogłosić ... Julię zagra ... Rhya Darling.
Rhya z trudem złapała powietrze.
- A Romeo zagra Liam Payne.

Rhya

Liam wygiął swoje plecy w łuk, a moje serce wpadło do  majtek. Moje dłonie były spocone. Zadzwonił dzwonek, ogłaszając czas na lunch. Wstałam wyprostowana i nie odważyłam się spojrzeć w jego stronę. Wyszłam z mojego rzędu.
- Gratulacje, kochanie! - powiedział Dylan, kiedy przeszedł obok mnie w alejce. Pochylił się i pocałował mnie, ale za późno zdecydowałam się zamknąć oczy, bo moje oczy zamknęły się z jego brązowymi orbitami. Jego brwi uniosły się, cofnęłam się o krok od Dylana. Objął mnie ramieniem i poszliśmy do kawiarni z Jackie.
- Boże, dostałaś główną rolę - powiedziała podekscytowana a ja udawałam uśmiech. To nic, chciałam być mniej niż Julia do swojego Romeo. Dotarliśmy do kolejki i rozmawiałam z nią o jutrzejszym piżama party u niej, kiedy grupa popularnych weszła do sali. Liam patrzył na mnie niegrzecznie, a ja dostałam nagle bólu brzucha.
- Uhm Jack mógłbyś zamówić mi jabłko i ciasteczko? - zapytałam.
- Pewnie.
- Świetnie. Zaraz będę z powrotem. - powiedziałam i odczepiłam ramię Dylana od mojego ramienia, zanim wyszłam z kawiarni do opustoszałego korytarza. Udałam się w kierunku damskiej łazienki na piętrze, ponieważ nie chcę wymiotować obok kabiny, która była zajęta przez dziewczyny, które plotkowały, podczas, gdy jedna z nich sikała. Wspięłam się po schodach, dwa na raz, zanim weszłam do damskiej łazienki. Szczerze współczułam wszystkim, którzy mieli swoje szafki na pierwszym lub drugim piętrze, bo bym nie przetrwała wspinać się po tych wszystkich schodach  każdego dnia, co najmniej dwa razy.
Stałam przed lustrem, patrząc na siebie, zanim ochlapałam swoją twarz wodą i wysuszyłam ją papierowym ręcznikiem. Jak wyszłam z łazienki, widziałam kogoś na schodach. To był Liam. Nie chciałam na niego patrzeć, więc po prostu odwróciłam się, chcąc dostać się do schodów na końcu korytarza.
Ale był przede mną, zanim mogłam zdać sobie  sprawę z tego, co się dzieje. Górował nade mną, wysyłając ciarki na moich plecach, kiedy cofnęłam się o krok. Moje plecy zderzyły się z szafkami, wysyłając metaliczny dźwięk przez korytarz. Wypuścił głęboki oddech i spojrzałam na jego włosy, które były uczesane na małego jeża, zanim położył obie ręce nad  moją głową i pochylił się, aby być na tym samym poziomie oczu jak ja.
- Liam, co ty robisz? - zapytałam, ale wyszło niskim, chwiejnym szeptem. Bo, prawdę mówiąc, bałam się go. Bałam się go za każdym razem, kiedy widziałam go, go i jego mroczne oczy.
- Zamknij się - powiedział chrapliwym głosem.
Zupełnie znikąd połączył jego usta z moimi. Moje ramiona naprężyły się, przyniosłam ręce, żeby go odepchnąć, ale on się tym nie przejął. Wziął moje ręce w swoje i zamachnął je wokół swoich  ramion. Przycisnął jego biodra do moich, i prawie jęknęłam. Ale to było złe.
Podobał mi się Dylan. Naprawdę.
Nienawidziłam Liam'a. Naprawdę, naprawdę.
Wsunął dłonie do tylnej kieszeni moich czarnych dżinsów, i ścisnął mi tyłek. Moje ręce sięgnęły w dół jego koszuli w kratę, a moje palce ciągnęły lekko rąbek jego rurek.
Wysunął dłonie z mojej kieszeni i oplótł je wokół moich ud, próbując podnieść mnie, ponieważ był prawie 10 cm wyższy ode mnie. Skoczyłam i zamknęłam moje nogi wokół niego, zanim przypiął mnie plecami do szafek, po raz kolejny powodując metaliczny hałas. Przyciągnęłam go bardziej do mnie, czując motyle w dole mojego brzucha. Nie wiem, jak długo robiliśmy to, ale zadzwonił dzwonek i głosy wypełniły korytarze na parterze. Liam cofnął się o krok od szafek i odwinął moje nogi od pasa, zanim postawił mnie.
- Nie mów nikomu. - było ostatnią rzeczą jaką wymamrotał, zanim zerwała się burza. Otarł usta i stał, obserwując korytarz wypełniający się przez uczniów w każdym wieku.
- Gdzie byłaś na lunchu? - zapytała mnie Jackie, kiedy usiadłyśmy na algebrze.
- Poczułam się źle ... przepraszam.
Uśmiechnęła się i skinęła głową ze współczuciem, przed odwróceniem się na jej krześle. Zayn przyszedł i kiedy złapał mój wzrok, mrugnął.
Spojrzałam w dół na moje palce.
Miałam chłopaka.

Niall
Patrzyłem na Katie opuszczającą klasę, ciągnąc rąbek sukienki, która została podniesiona przez moje ręce. Obejrzała się na mnie i mrugnęła, ale kiedy odwróciła się, zawinąłem oczy i otworzyłem szafkę.
- Ty draniu.
Zamknąłem szafkę, aby zobaczyć Liama pochylonego nad szafką Zayna, który był obecnie na jego telefonie.
- Co? - zapytałem, biorąc mój notes do algebry i długopis.
- Zbałamuciłeś ją - powiedział i odepchnął się sam od szafki, zanim wszyscy ruszyli w kierunku pierwszego piętra.
- Więc? Ona dobrze bzyka. Mówiąc o bzykaniu ... kiedy ostatni raz uprawiałeś seks?
- Dwa tygodnie temu.
Zayn fałszywie dyszał i parsknął śmiechem, i zatrzymaliśmy się naprzeciwko francuskiej klasy Liama.
- Gdzie byłeś na lunchu? - zapytałem.
Jego wzrok powędrował na szafki naprzeciwko nas na ułamek sekundy, zanim powiedział:
- Byłem na zewnątrz ... uhm, paliłem.
- Nie czuć dymem. - stwierdziłem.
- Dobrze, że nie pachniesz seksem, ale robisz to codziennie.
Wzruszyłem ramionami, uśmiechając się, patrząc, jak wchodzi do jego klasy.
- Pizda! - zawołałem i pokazałem mu środkowy palec nie odwracając się.
Zayn zachichotał i poszedł na algebrę.
- Więc jak idzie zakład? - zapytałem, zmieniając temat.
- Nie jest dobrze ... ona ma chłopaka.
- Więc?
Uśmiechnął się i szedłem za nim do klasy algebry. Usiadłem obok Louisa, który rozmawiał z Lindsay.
Gdy pan Schwarz przyszedł i zaczął uczyć, pochyliłem się nad Louisem i szepnąłem:
- Wciąż jesteśmy umówieni na jutrzejszą noc u Harry'ego.
Skinął głową, nie odwracając głowy, aby spojrzeć na mnie. Skinąłem głową i odwróciłem się na moim krześle.

Piątek, 20:04, dom Harry'ego

Przycisnąłem mój palec na dzwonek, ale drzwi zostały otworzone przez Louisa.
- Wejdź, bracie.
Skinąłem głową i wszedłem do środka, zostawiając plecak na stole w kuchni.
- Nie byłeś w domu - zapytał, gdy szliśmy na górę, ale brzmiało to bardziej jak stwierdzenie,
Mieliśmy typową dla chłopaków noc: z alkoholem, gry wideo i rozmowy na temat dziewczyn.
Była 20:15, gdy Anne wpadła do pokoju i przerwała nam naszą dziką grę Mario Cart na konsoli Xbox.
- Robin i ja wychodzimy, będziemy do domu po drugiej ... nie włączajcie muzyki zbyt głośno.
- Okej, mamo.
- Pa chłopcy! - powiedziała znikając.
- Do widzenia pani S.
- Twoja mama jest gorąca - powiedział Zayn ze swego miejsca na poduszce, obok Harry'ego. Louis skinął głową z kanapy i Liam zabrał twarz z podłogi. Siedziałem obok Louisa na kanapie, oglądając jak Harry wygrywa grę.
Krzyczał w zwycięstwie i podniósł ręce, zanim odwracił głowę w stronę balkonu, aby zobaczyć, że pojazd rodziców już odjechał.
- Wreszcie - jęknął przed zeskoczeniem ze swojego miejsca i buszując po pokoju.
Wrócił z butelką wódki i butelkę Jacka Danielsa. Miał też butelkę wody, w celu wytrzeźwienia nas i paczką herbatników.
- O tak! - wiwatowałem, gdy położył pięć kieliszków na stolik. Wypełnił je wódką, podczas gdy on usiadł z powrotem na jego poduszce z butelką w ręku. Zmieniał kanały i znalazł film, który wyglądał jak horror.
- Kana... nie, czekaj - powiedział Zayn, gdy zobaczył imię Miny Kunis na ekranie.
- To The Black Swan - powiedział Liam.
- Koleeeś zostaw tutaj to jest jakaś poważna dziewczyna w roli między Natalie Portman i Mila Kunis - mówił Louis.
Przybiliśmy piątkę i Liam zaoferował się zejść na dół i zrobić popcorn.

Rhya

Spojrzałam na zegarek na moim iPhone, gdy samochód mojej mamy pojechał w stronę ulicy Jackie.

20:21

Zatrzymała się tuż przy wejściu na jej ulicy.
- Czy wiesz gdzie jest jej dom? Muszę pędzić na spotkanie.
Zawsze jesteś na spotkaniu do późnej nocy ...
- Tak, numer 14. Odbierzesz mnie jutro?
- Zadzwoń do mnie koło południa.
- Okej. Cześć mamo - powiedziałam wysiadając z samochodu i zatrzaskując drzwi.
- Kocham cię! - powiedziała, ale zignorowałam to. Szczerze mówiąc, byłam zadowolona, że spałam u Jackie, bo ostatnio spałam sama każdej nocy. Moja mama najwyraźniej walczyła o awans w swoim banku, więc zostałam w domu sama, i bóg wie gdzie jest mój tata. Byłam tylko ja, mój kot Doodle, i moja wielki pudel, który chronił mnie w nocy.
Wysłałam Jackie wiadomość.

Do: Jackie :D
Wysłany: 20:22

Prawie jestem ... Będę w 5 minut :)

Szłam szybkim krokiem w kierunku domu. Byłam blisko, dwa domy dalej, kiedy dostrzegłam kogoś w oknie domu naprzeciwko niej. Zignorowałem to i byłem prawie na jej progu, gdy ktoś złapał mnie w pasie i pociągnął mnie za wielkie drzewa sąsiadki.

Próbowałam krzyczeć, ale moje usta pokryte dłonią, która pachniała jak popcorn.

- Ciii.

Moje oczy rozszerzyły się, kiedy rozpoznałam głos Liama.
- LIA..
- Chcę cię pocałować - wyszeptał w moje usta. Nie odpowiedziałam, bo część mnie nienawidziła go, a inna część mnie bardzo chciała poczuć jego usta na moich.
Jego usta były miękkie, a smakowały jak dym i wódka. Jego język pchnął swoją drogę we mnie, a ja cicho jęknęłam w usta. Jego ręce podróżowały w dół moich pleców i zatrzymały się na moich biodrach, podnosząc grubą warstwę ubrania, by dotknąć mojej nagiej skóry. Moja głowa przechyliła się na bok, aby pogłębić pocałunek, jęknął, łamiąc nasze pocałunek.
- Jesteś niska - stwierdził, przed podniesieniem mnie do góry przy pomocy moich bioder,owinąłem moje ręce i nogi wokół jego ciała. Jego ręce ujęły mój tyłek.
- Rhya?
Zatrzymał się, uwalniając mnie i pociągnął moje ubranie i nadął wargi,
- Zaczęłaś - powiedział.
- Wciąż cię nienawidzę - powiedziałam i odeszłam.
Podobał mi Dylana. NAPRAWDĘ.
I nienawidziłam Liama. Zawsze nienawidziłam.
- Jackie! Hej!


Niall

Śmiałem, się z pary, które obściskiwały się za drzewem.
- Niall! - Zayn zawołał mnie i odwróciłem się, aby zobaczyć go trzymającego zapalniczkę. Grzebałem w moich dżinsach i dałem mu papierosa.
- Dzięki - powiedział podchodząc obok mnie. Liam wszedł z miską popcornu dwie minuty później.
- Powinieneś zobaczyć parę, która uprawiała suchy seks po drugiej stronie ulicy - zaśmiał się.
Oczy Liam  pociemniały. - Tak, widziałem ich.
- Hej, to nie była Rhya? - zapytał Zayn i odwrócił się. Cała nasza piątka zgromadziła się na balkonie. Było jedno światło w całym domu.
Widzieliśmy jak Jackie wychodzi i przytula ją, zanim weszły do środka.
- Mają nocowanie - stwierdziłem.
- Prawie nie rozpoznałem jej z jej ubraniami - Zayn rozśmieszył nas wszystkich, z wyjątkiem z Liama, rewelacja.
- Chodźmy tam - powiedział Louis ze złośliwym uśmieszkiem.
- Chodźmy! - krzyczałem, ale przerwałem, kiedy mój telefon zadzwonił w mojej kieszeni. Wyciągnąłem go.

Od: D
Wysłano: 20:37

Mam nową pracę dla Ciebie. Bądź na wzgórzu o 9 wieczorem

Przełknąłem ślinę.
- Naprawdę muszę do nich iść, ale wrócę za dwie godziny.
- Dostałeś wezwanie laski - dokuczał Louis.
Skinąłem głową i dałem im fałszywy zarozumiały uśmiech. Wyszedłem na balkon.
- Bądź ostrożny - Liam zawołał do mnie
- Zawsze staram się nie dostać strzału- mruknąłem.

21:01

Sapałem gdy udałem się pod górę. Wciągnąłem kaptur na moje nieułożone włosy, zanim miałem do czynienia z grupą pięciu osób, które zostały zebrane w pobliżu wielkiego drzewa.
- Niall.
Moje oczy wzdrygnęły się na dźwięk jego głosu.
- Tutaj - powiedziałem, dając im dwa kilo marihuany, warte prawie 10.000 funtów.
- Mam dla ciebie kolejne zadanie na jutro. To jest dosyć duże. Dostaniesz pięćset funtów i jakieś resztki - powiedział mi mój tata, kiedy szliśmy w stronę parkingu.
- Zrobię to.
- Czy możesz pojechać taksówką do swoich znajomych?
Skinąłem głową a on się uśmiechnął, po czym zniknął w czarnej furgonetce.
Mój tata zawsze był dealerem narkotyków. Przynajmniej do czasu, kiedy przeniósł się z Irlandii. Ciągle kłócił się z mamą i jednego dnia nie wytrzymał, więc spakował się i ja razem z nim.
Poszedłem do taksówki i podałem mu adres Harry'ego.
Nie miałem problemu z moim tatą w ogóle nie był obraźliwy, jak Zayna lub Louisa. Myśleli, że nikt nie wiedział o ich sytuacji w domu, ale ja wiedziałem.
Wiedziałam, że Zayn był bity przez swojego ojca, i dlatego jego mama wyprowadziła się z jego siostrami. To dlatego, nie zawsze był w szkole, miał siniaki. Jego tata zazwyczaj wraca do domu późno i może go nadużywać, bije go i tak dalej. Jego oceny były wysokie, bo był mądry, a także dlatego, że zostanie pobity na śmierć, jeśli nie otrzyma dobrych. Wiedziałem, że Zayn spał z tyloma dziewczynami tylko, że mógł iść do domu z nimi i spędzić noc, więc nie będzie musiał stawić czoła ojcu.
Wiedziałem też, że ojciec Louisa bił jego mamę na co dzień.
Dlatego Louis i Zayn są prawdopodobnie najbardziej brutalni z nas wszystkich. Oczywiście, każdy z nas miał swój własny sekret, moją tajemnicą jest,, że ​​mój tata i ja dealujemy narkotykami. Znałem tajemnicę Zayn'a i Louis'a ale nie Harry'ego lub Liama. Byłem pewny że mają jakąś.
Mimo, że nie byłem do końca pewien, myślę, że sekretem Liama ​​było to, że jego ojciec zdradził jego mamę, a oni grozili siebie z papierów rozwodowych.
Wyszedłem z taksówki, aby zobaczyć, że chłopcy wychodzili z domu.
- Co jest?
- Skończyłeś tak szybko? - zapytał Louis i spojrzał na zegarek. Jest dopiero 21:30.
- Tak, ona ... miała dziewczęcy problem.
- Ew.
- Idziemy tam - Zayn uśmiechnął się pokazując mi w połowie pustą butelka wódki.
Wzruszyłem ramionami i podążyłem za nimi, ale światła na całej ulicy się zapaliły.
- Będzie ciekawie.

Jackie

Spojrzałem na zegar obok kuchenki mikrofalowej.

21:20

- No daaalej - jęknęłam.
Cała moja rodzina wyszła: Helen i tata są na ich czwartej rocznicy, Josh był u Kelsey, a Lindsay była w domu jakiegoś chłopaka. Więc w zasadzie, Rhya i ja miałyśmy dom dla siebie do jutra.

Westchnęłam, ale potem skoczyłam, kiedy zobaczyłam, że dzwonek w mikrofalówce gaśnie. Otworzyłam drzwiczki i wzięłam z niego torbę popcornu.

Wspięłam się po schodach jak goryl i skoczyłam na łóżko obok Rhya. Mój MacBook został otwarty, a my po prostu szukałyśmy filmu do obejrzenia. Mój Facebook zadzwonił powiadamiając o nowej wiadomości na czacie.

Kliknąłem na to, a moje serce wyskoczył z piersi, kiedy zobaczyłam nową wiadomość od Josh Devine.

Josh Devine: więc znalazłem twoje nazwisko :)

- O Boże, to nowy uczeń! - wykrzyknęła Rhya prowadzaąc palce nad klawiaturą.

- Rhya! - krzyknęłam patrząc na wiadomość, którą po prostu wysłała.

Jackie Vega: bardzo Stalker? ;)

Czekałam na odpowiedź.

Josh Devine pisze ...
Josh Devine: bardzo bezczelny? ;) Yeh może a może nie stalkowałem cię tutaj :)
Jackie Vega: fajnie. Dobierz mi się do spodni.

- RHYA !! - krzyknęłam wyrywając laptopa od niej. Turlała się po podłodze, śmiejąc się.

Josh Devine: dobra
Jackie Vega: O mój Boże, to była moja przyjaciółka Rhya! Przykro mi!
Josh Devine: jaka szkoda :( czekaj, czy to ta ruda dziewczyna?
Jackie Vega: tak znasz ją?

- On mnie zna? - zapytała zaskoczona.
- Mam pięć procent baterii, pójdź znaleźć ładowarkę - powiedziałem, a ona wstała.

Josh Devine pisze...
Josh Devine: faceci mówili o niej 2 dnia kwalifikacji
Jackie Vega: co mówili?

Ale potem, zgasły światła na całej ulicy. Laptop zwrócił ciemny pięć sekund później, po prostu, kiedy Josh odpowiedział.
- Cholera - Rhya zaklął i oświetliła twarz swoim iPhone, który miał różowe uszy i ogon króliczka.
- Chodźmy na dół, mam kilka latarek - zasugerowałam i zaczęłyśmy iść w dół po schodach, gdy usłyszałyśmy huk w drzwiach.
Moje serce zatrzymało się, gdy przypomniałem sobie, że nie zamknęłam ich.
- Rhya - szepnąłem do niej, gdy byliśmy na dole, w korytarzu.
- Co?
- Ktoś jest na zewnątrz, a ja zapomniałam zamknąć drzwi.
Zamarła.
- Kurwa. Chodźmy schować się za kanapę.
Wyłączyła telefon, wychodząc z domu, w całkowitej ciemności.
Prawie zemdlałam od adrenaliny i strachu, gdy drzwi się otworzyły. Staliśmy tam, obserwując sytuację w czarnym pokoju. Usłyszałam kroki i zamknęłam oczy. Potem wszystko potoczyło się cicho.
Ktoś oddychał na mojej szyi. Od razu zrobiłam krok do tyłu i zderzyłam się z innym ciałem.
To była martwa cisza, mogę powiedzieć.
- Boo - szepnął ktoś.
- Aarrrrrhhhgggghhhhh! - krzyknął ktoś inny a ja i Rhya krzyknęłyśmy.
Słychać było śmiech, a ja od razu rozpoznałam głosy.
Ciemność rożświetliły trzy telefony, a pierwszą twarzą jaką zobaczyłam była twarz Zayn'a.
- Co ty tu robisz? - zapytałam.
- Nudziliśmy się, więc postanowiliśmy przyjść i cię przestraszyć - roześmiał się Niall.
Przewróciłam oczami.
- Cóż możecie iść? - zapytała Rhya, krzyżując ręce na piersi.
Pokój został nagle oświetlony przez światło i mogłam zobaczyć wszystkich wyrażnie. Wszyscy byli w dresach, oprócz Niall'a.
- Idźcie - powiedziałam, wskazując na drzwi. Moje oczy skrzyżowały się na chwilę z Louisa -  Proszę.
Spojrzał na mnie, a potem spojrzał na swoje buty, gryząc wnętrze policzka.
- Zostawmy w spokoju tą tłustą krowę - powiedział, po czym odwrócił się idąc w stronę drzwi, a następnie Niall i Zayn.
- Yeah - powiedział Harry patrząc mi w oczy. - Ona nie jest tego warta.
Moje serce zacisnęło się i poczułam się, jakbym została pchnięta nożem.
Poszłam za wszystkimi na korytarz i chwyciłam drzwi, otwierając je.
- Pa - mruknąłem a oni wyszli, ale Louis nie wahał się kopnąć mnie w kostkę.
Przygryzłam wargę i zamknęłam za nimi drzwi.
- Chodźmy i naładujmy laptopa! - powiedziała Rhya.
Zgodziłam się.
Poszliśmy spać o 2 w nocy, i rozmawialiśmy o chłopakach, Romeo i Julii, o Dylanie i Joshu.
Zasnęłam, ale para niebieskich oczu mnie nawiedzała.
Para przeszywających niebieskich oczu, pełnych nienawiści, ale ze spojrzeniem smutku.

Rhya

Niedziela, 21:59

- Do zobaczenia jutro, piękna - powiedział mi Dylan, a ja stałam na moich palcach, aby go pocałować.
Po tym jak się odsunęliśmy, pocałował mnie w czoło.
- Czy na pewno twoja mama nie ma nic przeciwko, że odprowadzam cię do domu?
Skinęłam głową. To nie tak, że jest w domu. Jej Jeepa nie było na podjeździe.
- Branoc, więc - powiedział jeszcze raz, zanim wsiadł do taksówki i odjechał. Słyszałam szczekanie pudla w ogrodzie na tyłach. Otworzyłam drzwi i kiedy weszłam, natychmiast je zamknęłam.
Włączyłam światło w korytarzu, a potem w kuchni i wzięłam trochę czekolady, zanim poszłam dać pudlowi trochę jedzenia.
Była 22:30, kiedy byłam w łóżku z Doodle.
Prawie spał, kiedy usłyszałam, jak ktoś szura nogami na dole. Myślałam, że to była moja mama, która wróciła do domu, ale mój oddech zatrzymał się w gardle, gdy usłyszałam kroki.
Kroki na schodach.
Przełknęłam ślinę i zaklęłam, gdy przypomniałam sobie, że nie zamknęłam drzwi. Świetnie. Mogę być kurwa okradziona, a może nawet zabita, porwana i zgwałcona.
Zamknęłam oczy i powoli wciągnęłam koc na głowę.
Kroki zatrzymały się przy moich drzwiach, nie odważyłam się oddychać. Moje serce biło w mojej piersi i szczerze mówiło części, które pamiętałam z losowych modlitw.
Gdy nie mogłem nic więcej usłyszeć, powoli wstałam z łóżka tylko w mojej nocnej koszuli.
Moje serce zatrzymało się, gdy odwróciłam się i zobaczyłem kogoś w futrynie drzwi. Przysięgam, że prawie umarłam.
Ale wtedy podeszła do mnie sylwetka, westchnęłam, kiedy zobaczyłam włosy Liama ​​w światłach ulicznych
- Cholernie mnie przeraziłeś! - powiedziałem popychając go zła. Złapał moje ręce w swoje a ja starałam się z nich wyrwać.
- Idź stąd, jesteś przerażający! - krzyknęłam waląc go w brzuch. Ale to nie miało sensu. Był wyższy i oczywiście silniejszy.
Uwolnił mnie od jego uścisku i usiadł przy końcu mojego łóżka, opierając głowę na łóżku.
- Dlaczego tu jesteś? - rzuciłam.
- Moi rodzice znowu się biją - powiedział.
Moja twarz złagodniała.
- Cóż, to nie jest moja cholerna sprawa - powiedziałam z grubsza.
Spojrzał na mnie, stałam metr od niego. Poklepał podłogę obok niego, ale ja skrzyżowałam moje ramiona.
Wyciągnął rękę szukając mojej nogi i owinął ją wokół niej, przyciągając mnie bliżej. Próbowałam się wyrwać, ale on był silniejszy. Pociągnął mnie za biodra w dół do jego kolan, a skończyło się na siedzeniu okrakiem. Kładę ręce po obu stronach jego głowy na łóżku i kolana po obu stronach bioder.
Jego oddech pachniał jak papierosy. Pociągnęłam nosem i próbowałam wstać, ale trzymał mnie na nim. Jego usta czaiły się, zanim dołączył je do moich.
Wiedziałam, że walka byłaby już bezużyteczna, bo rzucił na mnie urok, moc, aż nie mogę tego opisać. Moje palce bawiły się włosami na karku, jęknął w moje usta, gdy jego język masował mój. Jego erekcję można było czuć przez materiał spodni dresowych i moich majtek.
Jego ręce udał się do mojego tyłka, gdzie je zostawił.
- Kocham twój tyłek - szepnął, kiedy się oderwaliśmy
Jego usta dołączyły do mojej szyi a ja rozpięłam jego bluzę, przed zdjęciem jej. Rozpiął koszulę w czerwoną kratę i umieścił ją obok niego. Moje palce opadły na jego umięśniony brzuch.
Wtedy zdałam sobie sprawę, co robię: oszukuje Dylana, po raz kolejny.
Zerwałam się i cofnęłam o krok.
- Wynoś się.
- Ale...
- Wyjdź. Teraz.
- Proszę...
- Liam.
Wstał a ja odwróciłam się przeczesując moje włosy. Poszłam za nim po schodach, do drzwi z tyłu ogrodu.
- Jak się tu w ogóle dostałeś?
- Powinnaś zamykać tylne drzwi.
- Mam psa.
- Pudel mnie zna.
- Masz swoje ubrania? - zapytałam patrząc na naciągnięty kaptur na jego włosach.
- Wszystko.
- Twoją koszulę też?
- Tak.
- Jesteś pewien? Nie chcę oddawać ci koszuli w szkolę, bo nie chcę tego dotykać.
- Jestem pewien, że mam go na sobie. Chcesz zobaczyć?
- Nie.
- Więc się zamknij - powiedział, po czym zniknął w ciemności.
Było mi smutno, bo pozwoliłam mu odejść. Zamknęłam drzwi i poszłam na górę. Poszłam łóżka, ale poczułam coś na mojej poduszce.
Zdałem sobie sprawę, że to jego koszula. Pachniała jak on.
Zwinęłam ją w kłębek i nie zauważając przytuliłam ją do piersi.

Podobał mi Dylana. NAPRAWDĘ, NAPRAWDĘ podobał.

Ale kochałam Liama.

Zawsze kochałam.

______
Mamy nowego bohatera!

Image and video hosting by TinyPic

* PDA - public display of affection (publiczne okazywanie uczuć)
** PE - Phycical education (wychowanie fizyczne)


Teraz blah jest też na wattpadzie :)
Tweetujcie z hashtagiem #BLAHpl ;]

LINK DO WATTPADA

edit: zapomniałam wspomnieć, że część tego rozdziału tłumaczyła @potaaato_ za co dziękuję! :)




12 komentarzy:

  1. Genialny!!! *.*
    z niecierpliwością czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam *.*

    http://secretsbrandon.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham💕 czekam na next 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, nareszcie!
    Najgorsza scena z Louisem i Jackie. Biedna dziewczyna, naprawdę :(
    Liam i Rhya >>>>>>>>>>>>>>
    Dziękuje pozdrawiam czekam niecierpliwie na następny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nienawidzę Louis'a!! Jak on mógł pobić dziewczynę? TO jest chore ;-;
    Liam i Rhya *O* 3 razy tak dziękuję <3
    Dziękuję za tłumaczenie i do następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo ja tam lubię Louisa i Harrego i Zayna - bardziej wkurza mnie Jackie jak mam być szczera. Czy to źle? XD

    Zapraszam na mojego bloga przy okazji:
    Przestrzegasz zasad czy je łamiesz?
    Możesz uciekać przed wyborami ale życie wybierze za ciebie, i nie koniecznie będziesz mogła z tym żyć.
    Jeśli nie chcesz żadnych zmian, to odpuść - bo miłość jest nie dla ciebie...
    http://over-again-fanfic.blogspot.com/
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Po czym w związku z Scott deşapte czas, pobił ze mną, zrobić wszystko co możliwe sprowadzić go z powrotem, ale wszystko było na próżno, chciałem mu powrót do tej pory z powodu miłości, mam dla niego, modliłem się ze wszystkimi, zrobiłem obietnic, ale odmówił. I wyjaśnił mój problem z kimś i zasugerowała, że należy raczej kontakt z rzucającego czar, który może pomóc mi rzucić zaklęcie aby sprowadzić go z powrotem, ale jestem facet, który nigdy nie myślałem, czar, mieliśmy nie ma wyboru, ale wobec próbować ono, ja zaklęcie caster, mail i powiedział mi, nie było problemu że wszystko będzie fibine przed 3 dni , że mój były vaîntoarce mi tylko trzy dni, zanim rzucił zaklęcie i zaskakujące w dzień, był około 16:00. Mój ex zadzwonił do mnie, byłem tak zaskoczony, ja odpowiedzieli na wezwanie i wszystko, co powiedziałem było, to było căel więc przepraszam za wszystko, co się stało, że chciał mi wrócić do niego, że on kocha mnie tak bardzo. Był tak szczęśliwy i udał się do niego, który był, jak zaczął żyć razem długo i szczęśliwie ponownie. Od tego czasu zrobiłem obiecują że nikt nie wiedzą, że są oproblemă relacji, I byłoby pomocne pentruastfel osoba w konsultacji z nim lub jej jedyną prawdziwą siłę i moc, który pomógł mi mój własny problem i że jest inny od wszystkich fałszywych tam. Ktoś może potrzebujesz pomocy derolă pisowni, jego e-mail: greatmutaba@yahoo.com można wysłać go Jeśli potrzebujesz jej pomocy w relacji lub cokolwiek. MOŻE greatmutaba@yahoo.com nie przestać mówić o Tobie PANIE, jego adres e-mail SKONTAKTUJ go teraz dla rozwiązania problemu wszystkie

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki dr ADELEKE za sprowadzenie mojego męża do mnie! Jestem bardzo szczęśliwa, że już nigdy nie wierzę, że będę z mężem. Mój przyjaciel powiedział mi o dr ADELEKE więc postanowiłem spróbować i to działa przed 48 godzin mój mąż zadzwonił do mnie i błagał mnie, aby wybaczyć mu to było jak marzenie dla mnie. Skontaktuj się z nim na wezwanie / WhatsApp +27740386124 lub e-mail: aoba5019@gmail.com i dziękuję później.

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki dr ADELEKE za sprowadzenie mojego męża do mnie! Jestem bardzo szczęśliwa, że już nigdy nie wierzę, że będę z mężem. Mój przyjaciel powiedział mi o dr ADELEKE więc postanowiłem spróbować i to działa przed 48 godzin mój mąż zadzwonił do mnie i błagał mnie, aby wybaczyć mu to było jak marzenie dla mnie. Skontaktuj się z nim na wezwanie / WhatsApp +27740386124 lub e-mail: aoba5019@gmail.com i dziękuję później.

    OdpowiedzUsuń
  10. 49 year old Librarian Xerxes Marquis, hailing from Sault Ste. Marie enjoys watching movies like "Time That Remains, The" and Baseball. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a RX. przejdz do strony internetowej

    OdpowiedzUsuń

Każdy wasz komentarz motywuje nas do dalszego tłumaczenia ;)
All the love. x